Pierwsze trudności
- Admin
- 28 mar 2017
- 2 minut(y) czytania
Mówi się, że początki są zawsze trudne… ale nie zawsze, u nas poszło jakoś nadzwyczaj łatwo. Pomysł na projekt mieliśmy od razu, wszystko było spowodowane tym, że nasza liderka zaczęła właśnie nową pracę i uznała, że jej stanowisko idealnie nadaje się do tematyki naszego zadania. Wszyscy się na to zgodziliśmy. Każdy dopasował sobie zadania wedle umiejętności i zainteresowań, aby wszystko poszło sprawnie i bez trudności. Pomysł był, wstępny zarys prac także, wydawałoby się, że teraz będzie już tylko z górki, ale niestety okazało się trochę inaczej. Przydział prac był raczej sprawiedliwy, ale nie każdy widocznie odnalazł się w swoich obowiązkach co spowodowało lekkie zamieszanie . Czasu było mało, a praca niespójna i sporo do poprawki. Nic by się przecież nie stało, gdyby nasz pierwszy raport nie został oceniony wysoko, ale stawka jest wysoka. Dobre wyniki pracy spowodują zwolnienie z egzaminu, a chyba każdy o tym marzy, zwłaszcza przy natłoku innych projektów i egzaminów. Na szczęście lider zapanował nad sytuacją i ostateczny raport został bardzo wysoko oceniony, ale to przecież nie o to chodzi żeby jedna osoba musiała włożyć dwieście procent zaangażowania, aby zadanie wykonać poprawnie i na czas, tylko o to żeby każdy dał coś od siebie i wyszło z tego coś fajnego. Jak się okazało samodzielne wybieranie zadań i ocenianie naszych zdolności nie jest naszą mocną stroną, ale to przecież nic złego. Ważne, że dostrzegamy te błędy i się do nich przyznajemy. Możemy je teraz minimalizować i nad nimi pracować żeby w przyszłości ich nie popełniać. Mam nadzieję, że kolejne etapy pójdą zdecydowanie lepiej i każdy postara się trochę bardziej, bo myślę, że niektórych z nas stać na coś więcej. A jak wygląda u Was praca w zespole? Może niektórzy mieli podobną sytuację i mają jakieś propozycję jak sobie z tym poradzić?
Ostatnie posty
Zobacz wszystkieW dzisiejszym wpisie chciałabym poruszyć temat zdrowia na stanowisku pracy, ponieważ właśnie tego dotyczy nasz kolejny raport....
Mówi się, że nie wolno chwalić dnia przed zachodem… ale muszę przyznać, że z każdym raportem idzie nam lepiej. Obowiązki rozdzielamy...